https://youtu.be/VjXBPkyEa88?list=PL9NqV4NNc7GnwUcLNqLIia8vYCtFwKwhh
"Idę cienistą stroną ulicy"
słowa: Jeremi Przybora, muzyka: Jerzy Wasowski
Idę cienistą stroną ulicy,
a ty słoneczną,
a ty słoneczną
płyniesz w obłoczku zwiewnej spódnicy
stopą taneczną,
stopą taneczną.
Płyniesz świetlista, lekka, jak właśnie
rozkwitły z pąka liść,
że idącemu cieniem jest jaśniej –
na ciebie patrząc – iść.
Tam po twej stronie przepych wiosenny
klomby ogarnia,
klomby ogarnia.
Tutaj już tylko są chryzantemy
w smutnych kwiaciarniach,
w smutnych kwiaciarniach.
Idziesz słoneczną stroną ulicy
i naręcz niesiesz bzu,
a ja twą postać niosę w źrenicy
po cienia stronie tu.
Barwne po twojej stronie wystawy,
rojne kawiarnie,
rojne kawiarnie.
Tutaj do niemych kin nieruchawy
tłumek się garnie,
tłumek się garnie.
I tak idziemy – ty w gronie licznym,
a ja tu z sobą sam.
Ja – po cienistej stronie ulicy,
ty – w słońcu cała tam.
Szepczą mi w ucho wiatru poświsty
prawdę odwieczną,
prawdę odwieczną:
tylko z cienistej strony ulicy
widać słoneczną.
Niechby tak trochę drogi nam zeszło,
nim skręcę w swoją sień,
tobie idącej stroną słoneczną,
mnie – tą, gdzie już jest cień.